Limitowany Bentley Batur w jeszcze bardziej limitowanej wersji The Black Rose, będący przykładem podwójnego efektu Veblena.

Efekt Veblena – dlaczego droższe znaczy bardziej pożądane?

Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego niektóre rzeczy stają się bardziej atrakcyjne, im więcej kosztują? Luksusowy samochód, designerska torebka czy limitowana edycja whisky – dla wielu osób wysoka cena nie odstrasza, a wręcz przyciąga. To nie przypadek, lecz zjawisko znane jako efekt Veblena. W tym artykule wyjaśnimy, czym jest efekt Veblena, skąd się wziął, jak działa w praktyce i dlaczego różni się od innych ekonomicznych zasad, takich jak dobra Giffena. Przygotuj się na podróż po fascynującym świecie konsumpcji, gdzie cena to coś więcej niż tylko liczba na metce!

Czym jest efekt Veblena?

Efekt Veblena to nietypowe zjawisko w ekonomii, które przeczy klasycznej zasadzie, że wyższa cena zmniejsza popyt. W tym przypadku jest odwrotnie: gdy cena rośnie, zainteresowanie dobrem również wzrasta. Dlaczego? Ponieważ takie dobra – zwane dobrami Veblena – są postrzegane jako symbole statusu, prestiżu i ekskluzywności. Im droższe, tym bardziej pożądane, bo pokazują, że stać cię na coś, na co nie każdy może sobie pozwolić.

Wyobraź sobie luksusowy zegarek za kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dla wielu osób jego cena nie jest wadą, a zaletą – świadczy o przynależności do elity. To właśnie efekt Veblena w akcji: wysoka cena staje się magnesem, który przyciąga tych, którzy chcą podkreślić swoje bogactwo i pozycję społeczną.

Skąd się wziął efekt Veblena?

Nazwa tego zjawiska pochodzi od Thorsteina Veblena, amerykańskiego ekonomisty, który w 1899 roku opublikował książkę „Teoria klasy próżniaczej”. Wprowadził w niej pojęcie „widocznej konsumpcji” – kupowania drogich rzeczy nie dla ich praktycznej wartości, ale po to, by zaimponować innym. Veblen zauważył, że w społeczeństwie, gdzie status ma znaczenie, ludzie są skłonni płacić więcej za dobra, które wyróżniają ich na tle reszty.

Jego obserwacje były rewolucyjne, bo pokazały, że nasze decyzje zakupowe nie zawsze są racjonalne. Czasem płacimy nie za produkt, ale za to, co on o nas mówi. I choć minęło ponad sto lat, teoria Veblena wciąż świetnie opisuje współczesny rynek luksusu.

Jak działa efekt Veblena w praktyce?

Mechanizm efektu Veblena opiera się na psychologii i społecznym postrzeganiu. Kiedy coś jest drogie, automatycznie kojarzy się z rzadkością i jakością – nawet jeśli ta jakość nie zawsze jest obiektywnie lepsza. Kluczowe jest jednak to, że takie dobra stają się narzędziami sygnalizacji statusu. Kupując je, pokazujesz światu: „Mam pieniądze, należę do elity”.

Na przykład:

  • Luksusowe samochody, jak Ferrari czy Lamborghini, zyskują na atrakcyjności, gdy ich cena rośnie. Nie chodzi tylko o jazdę – chodzi o to, co taki samochód mówi o właścicielu.
  • Designerskie torebki, np. od Louis Vuitton, są bardziej pożądane, gdy kosztują fortunę. Taniej wersji nikt by nie chciał – bo to cena buduje ich prestiż.
  • Rzadkie alkohole, jak kolekcjonerskie wino czy whisky Johnnie Walker Double Black, przyciągają koneserów nie tylko smakiem, ale i aurą ekskluzywności.

W efekcie Veblena cena staje się częścią produktu – bez niej traci on swoją magię.

Efekt Veblena kontra dobra Giffena: czym się różnią?

Często myli się efekt Veblena z dobrami Giffena, bo w obu przypadkach popyt rośnie wraz z ceną. Różnica tkwi jednak w powodach i rodzaju dóbr:

  • Dobra Veblena to luksusowe przedmioty, kupowane dla prestiżu. Przykład: droższy zegarek jest bardziej pożądany, bo podkreśla status.
  • Dobra Giffena to podstawowe produkty, jak ryż czy ziemniaki, których więcej kupują biedniejsi ludzie, gdy ich cena rośnie. Dlaczego? Bo przy ograniczonym budżecie nie stać ich na droższe alternatywy, więc zwiększają konsumpcję tego, co już mają.

Krótko mówiąc: dobra Veblena to wybór elit, a dobra Giffena – konieczność uboższych. To dwie różne historie, choć obie łamią standardowe reguły ekonomii.

Przykłady efektu Veblena w codziennym życiu

Chcesz zobaczyć efekt Veblena w akcji? Rozejrzyj się wokół! Oto kilka przykładów:

  1. Samochody premium: Wyobraź sobie, że Ferrari obniża ceny o połowę. Czy nadal byłoby symbolem luksusu? Prawdopodobnie nie – to wysoka cena buduje jego legendę.
  2. Markowa moda: Torebka Gucci za 10 tysięcy złotych przyciąga więcej uwagi niż tańsza alternatywa, bo jej cena krzyczy: „Jestem wyjątkowa!”.
  3. Limitowane edycje: Firmy często wypuszczają produkty w małych seriach po zawyżonych cenach – i klienci ustawiają się w kolejkach, by je mieć.

Ciekawostka: whisky Johnnie Walker Double Black jest droższa od podstawowej wersji Black, mimo że nie deklaruje wieku trunku. A jednak konsumenci postrzegają ją jako bardziej prestiżową – oto efekt Veblena w kieliszku!

Przeczytaj Nasz artykuł o strategii marketingowej Ferrari– marce, która opanowała efekt Veblena do perfekcji.

Jak firmy wykorzystują efekt Veblena?

Marki luksusowe doskonale wiedzą, jak grać na ludzkiej próżności. Oto ich sztuczki:

  • Wysokie ceny: Ustalają zaporowe kwoty, by stworzyć wrażenie ekskluzywności. Obniżka cen mogłaby zaszkodzić wizerunkowi.
  • Limitowana dostępność: Produkty w małych seriach budują aurę rzadkości, co napędza popyt.
  • Marketing statusu: Reklamy podkreślają prestiż, a nie praktyczność – bo tu nie chodzi o użyteczność, tylko o to, kim się stajesz, kupując dany produkt.

Na przykład producenci luksusowych zegarków, jak Rolex, celowo ograniczają podaż, by ceny rosły, a marka pozostawała symbolem elitarności.

Czy efekt Veblena wciąż działa?

Choć efekt Veblena jest dobrze udokumentowany, nie brak głosów krytycznych. Niektórzy ekonomiści uważają, że w dzisiejszych czasach, gdy rośnie zainteresowanie zrównoważoną konsumpcją, tradycyjne symbole statusu tracą na znaczeniu. Czy młodzi ludzie nadal chcą drogich torebek, czy może wolą chwalić się ekologicznym stylem życia?

Mimo to rynek luksusu ma się świetnie, a efekt Veblena wciąż napędza sprzedaż w segmentach premium. Może po prostu zmieniają się dobra, które uważamy za prestiżowe?

Podsumowując…
dlaczego efekt Veblena nas fascynuje?

Efekt Veblena pokazuje, jak bardzo nasze decyzje zakupowe zależą od emocji i społecznego kontekstu. To przypomnienie, że czasem płacimy nie za rzecz, ale za historię, którą opowiada. Następnym razem, gdy zobaczysz kogoś z drogim gadżetem, zastanów się: czy to tylko przedmiot, czy może bilet do świata prestiżu?

Główne zdjęcie prezentuje Bentleya Mulliner BATUR – model dostępny w limitowanej edycji, którego cena zaczyna się od 2 milionów euro. Przedstawiona wersja „The Black Rose” stanowi wyjątkową, dodatkowo limitowaną serię, wyróżniającą się unikatowymi zdobieniami z 18-karatowego różowego złota o łącznej wadze 210 gramów.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *